gryzon trawi elementy roslinne(w nieduzej czesci-stad je duzo),a to co trawi to tylko dzieki obecnosci specyficznej flory bakteryjnej ktora trawi(celuloze) za myche.Waz tego nie ma wiec nic z tego,bo bakterii tez nie da sie przetransportowac ze zjedzonej myszy,to juz jest oczywiste.Co do organow...moze tak ci powiem: dawno dawno temu istniala grupa (prehistoryczna) nazywali sie lowcy-zbieracze ich dieta byla najbardziej genialna dieta jaka kiedykolwiek istniala poniewaz przy wysokiej kalorycznosci zapewniala idealna homeostaze organizmu,skladala sie z 2 kg miesa czerwonego dziennie uzupelnionego ta sama iloscia warzyw i owocow-duzo tego ale to czego zmierzam, chodzi o to ze odpowiednio suplementowane czerwone mieso-miesnie wystarcza jako dieta,poniewaz prawie wszystko masz w miesniach(cukry,bialka,zelazo,tluszcze zapasowe),natomiast substancje takie jak pierwiastki budujace kosci czy witaminy (niektore) masz z suplementacji-roslinnej u czlowieka i jakiegokolwiek ssaka,a w przypadku weza moze to byc pak witaminowy(np.Reptosol).