Wśród akwarystów jest rada na glony: zmniejszyć albo zwiększyć oświetlenie (tak przynajmniej zrozumiałem, może niedokładnie). Jest w tym jakaś logika, poszczególne glony są dostosowane do konkretnych warunków, w tym oświetlenia. Ja miałem trochę (tych drobnych, na szybach), zatrudniałem nawet glonojada, ale znikły po włączeniu świetlówki UV. Co prawda zmieniłem wtedy sporo, więc może to od czegoś innego. Proponuję zmienić warunki oświetleniowe, czyścić mechanicznie i obserwować, czy rosną słabiej czy mocniej.
Drugą sprawą są składniki pokarmowe w wodzie, jęsli zwierzak się do niej załatwia, to jest sporo azotanów. Albo trzeba wodę podmieniać dość intensywnie, albo może spróbować posadzić roślinę, która będzie łapczywiej pobierać azotany z wody (ale nie wiem jaką).