Hahaha dobra rozgryzliscie mnie ogolnie cala sytuacja zaistniala tylko ze w inny sposob: Zmijke zlapala moja mama powiedziala przez telefon wielka i wogule 1.5m a ze nie chcialo mi sie tego dokladnie opisywac to skrocilem

Jak wrocilem do domu to zmijka to byla Ladnie syczala ale miala na oko jakies 80cm ;P

Uwierzylem mamie bo jakby tu nie wierzyc a ze mama w panice powiedziala ze 1.5 to trudno ;P

wypuscilem ja a pozniej musialem gonic kota bo ten na nia czatowal ;P

Pzdr ;>