-
Re: Przykra sprawa z molurusem :/
Karmienie ciezko mi bedzie odpuscic, bo wezyk jest i tak oslabiony po tym nefortunnym wymiotowaniu i wczesniejszych antybiotykach. Bedzi dostawal maly pokarm, martwy zreszta, tak by go nie "rozepchal" po nakarmieniu, no i zeby waz nie musial go dusic. Postaram sie go karmic oseskami szczurzymi, takimi ledwo dostajacymi futra, bo mniejszymi nie bedzie zainteresowany. Musi miec skads energie, zeby odbudowac zniszczone tkanki.
Miseczke wstawiam codziennie na pol godziny, zeby nie porozlewal. Jak widac na fotkach juz jest przeniesiony do malego pudelka, zeby za duzo nie pelzal i sie nie ocieral, wyscielonego recznikami papierowymi. Jutro kupie oliwke i bede bidule smarowal.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum