Ja wole karmic zywym, poniewaz mam tylko 1 weza i czas zeby go pilnowac. Regius zwykle siedzi na konarze i czeka na chomika/szczurka wiec raczej marne szanse na zranienie weza, a wydaje mi sie to naturalnijsze (hoduje weza zeby sie o nim czegos dowiedziec, ogladac jego zachowanie), niz karmienie mrozonkami. Jesli w przyszlosci bede mial wiecej wezy to pomysle nad karmieniem martwym

PS sry, ze nie na temat posta