Na temat karmienia to można by napisać książke bo tu jest chyba najwiekszy problem z karmieniem młodych zbożówek są okazy co pożerają "wszystko" tzn. żywy i mrożony pokarm ,ale sa też okazy ktore za zadne skarby nie chca jeść ani zywego ani mrożonego ale jest kilka sposobów na namówienie takich niejadków do posiłku można o tych sposobach poczytac w FAQ-ach .Ja osobiscie preferuje(troche hardcorowy sposob) nacinanie oseska tak aby węże poczuły krew zawsze sie to u mnie sprawdzało. Teraz nie mam z tym problemu bo wszystkie węże jedza juz podrosniete myszy . A co do podawania myszek to mam zbożoweczke ktora pożerala malą myszke jak miala 35 cm , a mam osobnika ktory sie na pierwsza myszke połakomił mając 50 cm więc na to też nie ma reguly. Wszystko to pisze z własnego doświadczenia i obserwacji