Cześć "rogal83" mogę potwierdzić, że ostatnie dwa Corallusy (w tym czerwony i żółty) - coolariego, trafiły w dobre ręce mojego kolegi. Już są zagospodarowane, pięknie wygladają i jadły już kolejne posiłki.
A z drugiej strony, ja przyjmuję taką zasadę jak dany wąż Ci jest pisany to go zdobędziesz - nic na siłę!