Miałem to samo wczoraj, boas zjadł jedną mysz dałem mu drugą sztukę ale albo nie chciał albo nie trafił i dwa razy zaatakował włókno kokosowe i miał w pyszczku. Pokręcił trochę , powyginał , pomemłał i już ma czystoMyślę że nic strasznego
Miałem to samo wczoraj, boas zjadł jedną mysz dałem mu drugą sztukę ale albo nie chciał albo nie trafił i dwa razy zaatakował włókno kokosowe i miał w pyszczku. Pokręcił trochę , powyginał , pomemłał i już ma czystoMyślę że nic strasznego