Problem w tym, że "bawić się" jest w tym wypadku zwrotem nie na mejscu. Twojego sąsiada g.. obchodzi, że w necie nie było informacji a ty nie znasz jezyków, on może być właśnie jednym z nielicznych uczulonych. Twoim i wyłącznie twoim obowiazkiem jest zdobycie wszelkich wiadomosci na temat zwierzaka. Twoim i tylko twoim jest zabezpieczenie okolicy, nawet jesli to tylko fobie sąsiadów. Samo pojawienie się tak elementarnych pytań musi budzić obawy, że pytajacy nie wie wielu rzeczy o potencjalnie niebazpiecznym wężu, a więc absolutnie nie powienien go mieć. Jesli sam nie ma takiego przekonania to w imię dobra większego niż kaprys jednej osoby trzeba mu to uniemożliwić. Nie jest to atak na jakakolwiek konkretną osobę, ale na sytuację jako taką. Dziwnym trafem fanatycy i kolekcjonerzy jadusów NIGDY nie zadają pytań o podstawowe rzeczy - oni to po prostu wiedzą od dawna, wiedzieli na długo przed zakupem. Tylko tacy mogą mieć jadusa i mieszkać koło mnie za ścianą, jest to nieliczna elita i taka powinna pozostać. Dla mnie dotyczy to również pająków, choć to nie realne.