MIDO: Trochę przegiąłem, na szczęście pojąłeś intencje
Kudłaty: wstrzymaj się. Na prawdę nie warto dla tej odrobiny emocji narażać siebie i otoczenie. Jak nazbierasz doświadczeń i dalej będzie to dla ciebie pasjonujący temat to będzie to zupełnie inna rozmowa. To wymaga nie tylko obycia, ale też wbrew pozorom sporych pieniedzy, znacznie większych niż utrzymanie gatunków nie jadowitych - przynajmniej taka odpowiedzialna hodowla o jakiej myślę i jak wzbudza mój szacunek. Taka, która kwalifikuje się do miana "postępu w terrarystyce" i pasji a nie szpanowania (czy jak to tam teraz co młodsi nazwą )