Jeśli już podejmiesz decyzję o podaniu witamin to Vibovit jest równie dobry jak preparaty specjalnie robione dla gadów. Tu przynajmniej opis na opakowaniu odpowiada prawdzie a w tamtych w wiekszości przypadków nie (vide jeden z numerów "Morelii"). Tyle, że witamin nie podaje się ot tak sobie a wyłącznie w uzasadnionych wypadkach. Nic się u ciebie nie dzieje, wąż nie znosił jajek, nie jest po kuracji, nie ma powodu podawania czegokolwiek - rada żeby samemu go wypić jest jak najbardziej na miejscu, choć z innej przyczyny. Natomiast gdy będzie taka potrzeba to owszem, nadaje się doskonale, najlepiej rozpuścić i po prostu wstrzykiwać w MARTWĄ mysz.