Spokojnie u mnie żaden osesek nie zmarł z głodu. Miałem dwa i jeden poszedł do Geniculaty, a drugi za sugestią Obcego do lodówki.
Spokojnie u mnie żaden osesek nie zmarł z głodu. Miałem dwa i jeden poszedł do Geniculaty, a drugi za sugestią Obcego do lodówki.