Bitrut- wyobrazic sobie wielkosc weza nie jest problemem- ale ty chyba nie wyobrazasz sobie sily, jaka ten waz bedzie mial. Bedziesz musial sobie znalezc kilka osob do pomocy przy ewentualnym przenoszeniu, jak bedziesz pachnial psem czy kotem to wezowi moze sie to czasem skojarzyc z pokarmem i bedzie cie atakowal (tak jak ktos inny napisal- jak wyczuje zapach pozywienia to szaleje). Poza tym koszty utrzymania sa wielkie (ktos w podobnym temacie pisal o wydatkach rzedu kilkuset zlotych miesiecznie- jak juz sie wyprowadzisz to bedziesz sie staral zarobic na siebie i ew. rodzine, a koszt utrzymania pytona bedzie ogromnym obciazeniem, poza tym bedzie na to potrzeba miejsca. Nie pomyslales w ogole o przyszlosci ("do tego jeszcze duzo czasu", dla ciebie istnieje tylko "tu i teraz") Jesli chcesz zaczac od dusiciela, a nie malej zbozowki kup np. Boa constrictora- mozesz przeciez trzymac pare, z ktora bedzie sie latwiej obchodzic niz z jednym Pytonem tygrysim. I jak juz ktos wspomnial- czy rodzice wiedza, ze kupujesz dorastajacego do 5 m "zabojce, czy wiedza ze kupujesz "weza"?.