Strona 9 z 11 PierwszyPierwszy ... 7891011 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 81 do 90 z 105

Wątek: Tygrysi jako pierwszy

  1. #81
    Bitrut
    Guest

    Re: Tygrysi jako pierwszy

    właśnie teraz mam dylemat. mam wybór: boas albo tęczówka. tęczówka est to piękny wąż a boasa hoduje wiecej osob i są z niego bardzo zadowoleni.

  2. #82

    Re: Tygrysi jako pierwszy

    Obcy: nie, nie robię sobie żartów! Mój kolega, z którym niestety kontakt urwał się kilka lat temu miał Boa dusiciela kupionego normalnie w sklepie, na 100% był to constrictor, kundelek raczej, i w wieku 8 lat, ta samica miała około 4m, plus-minus 50cm Widziałem tego węża na własne oczy kilka razy i jak ciągnął się przez mieszkanie to był jednocześnie w dwóch pokojach i na korytarzu ;D to był widok.


  3. #83

    Re: Tygrysi jako pierwszy

    Bitryt to jest tak, ze osoby które hodują boa dusiciele są z nich zadowoleni a Ci co mają tęczówki też są z nich zadowoleni. A i twoja mama napewno prędzej się przekona do pięknej tęczówkim, moja nie chce mieć do czynienia z wężami ale sama przyznaje, że bardzo się Jej podoba Lampropeltis triangulum campbelli


  4. #84
    Bitrut
    Guest

    Re: Tygrysi jako pierwszy

    moja juz widziala teczowki, boasy, zborzowki, mahoniowe, lancetoglowa kalifornijskiego, nerodi ale podoba jej sie tylko tygrys. ta teczowka co byla akurat w sklepie troche dziwnie wygladala. miala slabo widoczne plamki i wzorek. byla cala brązowo- bordowa. miala jakies 60 cm niecale. okolo 50 cm moze. wiecej osob chyba hoduje constrictory. wlasciwie nie wiem czym sie różni b.c.constrictor od imperatora.jak ktos moze wypisac wazniejsze roznice to bylbym wdzieczny.

  5. #85

    Re: Tygrysi jako pierwszy

    Miałem już w swojej kolekcji różne węże ale boaski nie mają sobie równych.Od tej chwili będę rozwijał swoją hodowle w tym tylko kierunku.Nawet pozbyłem się prawie wszystkich ptaszników a miałem ich troche.I będę rozwijał swoją hodowle jak tylko długo będę mógł.


  6. #86
    Bitrut
    Guest

    Re: Tygrysi jako pierwszy

    chcialem kupic sobie ptaszniki zeby przestac sie ich bac ale doszedlem do wniosku ze nie ma sensu męczyc i ptasznikow i siebie. narazie skupie sie tylko na wezach. wlasnie na jednym z tych gatunkow. nie wiem jeszcze jak to bedzie w przyszlosci. zeby moc hodowac tygrysa musze zostawic sobie jakies miejsce na niego.

  7. #87
    galgan
    Guest

    Re: Tygrysi jako pierwszy

    tygrys jest bezproblemowy ale je jak śmietnik trzeba liczyć dużo na wyżywienie

  8. #88
    Bitrut
    Guest

    Re: Tygrysi jako pierwszy

    to jest wlasnie powod nr2. za duzo wyjdzie wyzywinie takiego głodomora. nr1 to oczewiscie rozmiar

  9. #89

    Re: Tygrysi jako pierwszy

    Ile lat hodujesz tygrysy byś wyrażał nie poparte osobistym doświadczeniem opinie na temat tego gatunku ? - piszesz bzdury galgan aż żal czytać.


  10. #90

    Re: Tygrysi jako pierwszy

    Przytocze raz jeszcze:

    Kubatura terrarium 300cmx200cmx100cm to absolutne minimum dla dużego 4,5-5m osobnika - ogrzewa się takie zbiorniki 300watowymi promiennikami , nie wspominająć o podgrzeaniu wody w basenie, wskazane miejscowe podgrzewanie podłogi co bardzo korzystnie wpływa na metabolizm po posiłku, bardzo kosztowne jest także karmienie - apetyt tych pytonow jest imponujący - w domach najcześciej podaje się jednorazowo kilka wyrośnietych krolików co 14-20 dni - to wszystko kosztuje naprawdę wiele, po wypróżnieniu się takiego węża po 4-6 królikach ważących koło 3-6 kg całość podłoża jest już niezdatna do użytku - stąd najekonomiczniej używać gazet.
    Moje pytony po tak dużych posikach przez pierwsze prawie 2 tygodnie wypróżnieją się płynnie i wymaga to codziennego czyszczenia terrarium - po około 3-4 tyg oddają stały kał i są całkowicie wypróżnione - natychmiast gotowe do podania następnej porcji o czym swym zachowaniem dają znać.

    Duże węże = dużo środków finansowych, dużo porzywienia i dużo pracy - więcej niż na pozór można sobie wyobrazić patrząc na 70cm maleństwa.
    Przy masie 60-100kg i 4m i więcej samo posprzątanie terrarium , wyjęcie węża , zrzucanie wylinki to już problem i to nie mały.

    Także warto zawsze to przemyśleć 3 razy przed zakupem.

    Dodam jeszcze swoją subiektywną opinie na temat wielkich dusicieli - dla mnie to najwspanialsze z gadów , przy odpowiednim podejściu , odpowiedich terrariach, odpowiednich środkach są wspaniałym uzupełnieniem otaczającego nas świata - druga strona medalu jest taka :
    - iż są niebezpieczne, bywają agresywne i dużo nawet bardzo dużo kosztują
    - jeśli nabywca jest tego wszystkiego świadom , pewien iż podoła przez najbliższe 25-30 lat z wielkim dusicelem - to wspaniała przygoda obcowania z dużymi dusicielami czeka.

    Gdzie galgan dostrzegasz bezproblemowość wielkich dusicieli ?


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •