Jesli chodzi o akwaterrarium, to Mialem cos takiego, ale moje pupile nadzwyczajnie sobie radzily z eliminowaniem innych mieszkancow. Najpierw z okolo 45 szt. roznych gatownkow ryb, Gubiki, mieczyki, molinezje, brzanki, danie, sumy, glonojady, neonki i wiele innych ostaly mie sie 3, Glonajad, ktory swietnie zaadoptowal sie, wszedl nawet w symbioze z gadami, i czysci im skorupy do dzisiaj na jakies 20cm. Mieczyk i kirysek.... wszystkie inne poszly w przeciagu jakis 2 tyg. Przez pewnien casa zaprzestalem razybiania zbiornika, ale po jakims czasei zaczolem od dani malabarskich, prengowanych, sumow i tak powoli udalo mi sie doprowadzic do chodowli jakis 60, czy 80 rub. zalozylem nawet kotnik dla gubikow i byl okres ze zaczolem sie martwic co bede robil z rybami ale znowu wystarczylo jakies 2 tygodnie i zostalo mi 7 ryb, 2 glonojady, 2 kiryski i 3 gubiki. Wiec ze wzgledu na koszty( np. za sumy rekinie placilem po 8zl. a pierwszy poszedl po jakis 15 minutach, wedlug mnie najgupsza ryba), zarybilem soje terarium narybkiem polskiego karasia i poki co ma sie dobrze. Smakuja tak samo jak tamte, ale za 60sztuk, placilem jakies 15zl. Wiec kalkulowalo mi sie..... ze 120, naranie zostalo jakies 80, Moze nie sa tak pieknie ubarwione jak ryby akwariowe, ale i tak robia wspaniale wrazenie gdy wybiora sie calym stadem na rzer.....
Pozdrawiam , napisz jak to jest u Ciebie z Tymi rybami.....
Pa-Pa-Patrykowski