Moja żółwica stepowa już we wrześniu zaczęła tracić apetyt, a przedtem bardzo dużo jadła. Nie pomagało naświetlanie lampą, kwarcówką ani ciepłe kąpiele. Chodziła niespokojnie po całym mieszkaniu. Wreszcie weszła pod dywan w przedpokoju, tam zastygła i śpi do tej pory. W przedpokoju jest trochę zimniej niż w całym mieszkaniu, może dlatego wybrała to miejsce. A mój żółw stepowy zasnął w kryjówce w pokoju, ale trochę się budzi i drapie. Kąpałam go i naświtlałam, ale nie chce nic jeść, więc może lepiej, żeby sobie pospał.