Mój samiec zaleca się do samicy od lata na okrągło, z wyjątkiem gdy przez dwa miesiące spała. Obwąchuje ją, dotyka dziobem, próbuje włazić na skorupę od tyłu, ale ona go zrzuca, bo jest silniejsza. A najlepsze jest „stukanie”, miarowe uderzanie głową w jej skorupę. Czasem też próbuje ją ugryźć. A ona też nieraz szuka jego towarzystwa, ale wydaje mi się, że tak bardziej „platonicznie”, po prostu lubi przy nim siedzieć, spać itd.