Pokaż wyniki od 1 do 10 z 10

Wątek: Żywe ryby

  1. #1
    BBB
    Guest

    Żywe ryby

    Co myślicie o podawaniu czerwonolicym żywych małych rybek. Może trochę nie humanitarne, ale troche ruchu by mu się przydało. W moich wzbudza to straszną agresję. Wkońcu zaczynają się gryźć na wzajem więc zaprzestałem z tym.
    Czy ma ktoś podobne doświadczenia?

  2. #2

    Re: Żywe ryby

    nie ma problemu, aczkolwiek dostosuj wielkosc rybek do zoliw, rybki musza byc takiej wielkosc zeby zolw jednym klapnieciem ja usmiercil, w przeciwnym wypadku ryba bedzie sie meczyc....

    a co do humanitarnosci to nie powinnop byc problemu ryby stanowia glowne pozywienie zolwi...

    ja polecam Ci wedeczke, maly stawik i karasie lub inne male rybki ...i do zamrazalnika a pozniej po rozmrozeniu dac zolwia


  3. #3
    Antoni Wróbel
    Guest

    Re: Żywe ryby

    Ja byłem kiedyś świadkiem sceny, gdy papuga falista wpadła do pojemnika z 2 dorosłymi Chrysemys scripta elegans... To było traumatyczne. Zjadły ją w 10 sekund...
    I jeszcze mała uwaga. Nie mówcie o humanitaryźmie, ponieważ pojęcię to wyłącznie ludzi! A nie ryb, które nawet nie mają w mózgu ośrodków odpowiedzialnych za świadomość istnienia (mam kumpla po ichtiologii

    Pozdrawiam

  4. #4
    dr Robert
    Guest

    Re: Żywe ryby

    Kiepski ten Twój kumpel po ichtiologii. Mam wątpliwości czy niektórzy ludzie mają świadomość istnienia. Co ma świadomość istnienia do cierpienia - nie wiem. Ostatnio ryby są obiektem intensywnych badań etologicznych i neurofizjologicznych, a wyniki są zaskakujące i przejmujące, a jednocześnie bardzo interesujące. Co prawda ryby głosu nie mają, ale czują i wiedzą znacznie, znacznie więcej niż to się wydawało jeszcze 10 lat temu. Ale tego nie uczą na ichtiologii, podobnie jak nie przekazują stanu wiedzy sprzed nawet 10 lat. Ja bym oceniał to na połowę XX wieku.
    "Nie mówcie o humanitaryźmie, ponieważ pojęcie to wyłącznie ludzi! " - to bardzo słuszna uwaga, gdy obserwujemy zwierzęta w naturze, ale nie ma zastosowania do warunków sztucznych ponieważ wówczas to człowiek podaje pokarm i to on może to zrobić w sposób humanitarny lub nie. Jeśli podaje duże żywe ryby, które cierpią zanim zostaną całkowicie zabite to oczywiście on (a nie żółwie) wykazuje brak humanitaryzmu. I drobna uwaga gramatyczna, przepraszam, ale na nią akurat mam alergię: w słowie "humanitaryzmie" podobnie jak polonizmie, homoseksualizmie itp. nie stosuje się zmiękczenia "ź".


  5. #5
    Antoni Wróbel
    Guest

    Re: Żywe ryby

    Za zmiękczenie przepraszam, o zasadzie zapomniałem. Z tego co pamiętam, kumpel mówił o pewnych elementach kory mózgowej, które są odpowiedzialne za samoświadomość (lub rybi odpowiednik - nie jestem specem w tej dziedzinie).
    A względem użycia słowa, humanitaryzm jest czymś, co dotyczy ludzi, więc nie powiedziałbym, że można podawać ryby humanitarnie. Chyba, że w pewnym aspekcie zachowania człowieczeństwa w sobie, które człowiek traci zadając cierpienie innej istocie. Mimo to nadal optuję za tym, że nie można humanitarnie podać ryb.

    Pozdrawiam

  6. #6
    dr Robert
    Guest

    Żywe ryby i humanitaryzm

    Ja uważam, że humanitaryzm dotyczy człowieka oraz jego stosunku do drugiego człowieka lub innej żywej istoty. Myślę, że można podać względnie humanitarnie rybę - albo ją szybko uśmiercić przed podaniem, albo musi być odpowiedniej wielkości, aby była pochwycona i zabita w krótkim czasie. Piszę "względnie" bo na zadanie śmierci trudno znaleźć dobry sposób


  7. #7
    Antoni Wróbel
    Guest

    Re: Żywe ryby i humanitaryzm

    Zgadzam się. Mimo to, jako taki, humanitaryzm może być pojmowany wielorako. Nota bene proste zabicie ryby, to przecięcie jej rdzenia kręgowego tuż za głową (wiem z autopsji, ale jako wędkarz, a nie sadysta. Ale nadal jest to zabicie - zgadzam się. O tyle, że humanitarne

  8. #8

    Re: Żywe ryby

    moze pozno pisze bo pozno tu weszlam, mimo ze czerwonolice mam dluzej niz pajaczka
    co jak co ale mnie i mamie az przyjemnosc sprawialo jak sie 3 zolwie (2 dorosle i duze okolo 13-16cm + mniejszy 5-6cm) uganialy za 3ma brzankami sumatrzanskimi. Coz, moze czesto rybek nie dostaja, bo mama hoduje, ale brzanki poswiecila wkurzona ze teleskopa oczy wyzarly i poobgryzaly inne rybki heheh..
    Nie to zebym miala zapedy sadystki, ale nie szkoda mi bylo tych 3 sqbancow wzamian za moje kochane teleskopki buuu (coz wina mamy, nie wiedziala o takich sklonnosciach rybek jak je rok temu kupowala)

    pozdro


  9. #9

    Re: Żywe ryby

    eh brzanka to rybka stadna a 3 sztuki to nie stado stad wlasnie takie zachowanie brzanek, zupelnie inaczej zachowuja sie w duzym stadzie, zreszta sama sobie Towja mam zaszkodzila laczac teleskopa(zmina woda ) z brzankami(woda podgrzewana), to dwie odrebne rzeczy dwa biotopy, eh ale nie wazne bo zaraz uslysze satra spiewke ja tak mam od lat, panie pan sie nie zna(czeste w sklepie zoologicznym)

    zolwia dobrze robi taka gimnastyka ... rybkowa


  10. #10

    Re: Żywe ryby

    dokladnie masz racje, teraz mama bardziej interesuje sie co dokupuje a mamy akurat filie dobrego sklepu zoologicznego u siebie na osiedlu gdzie pracuje kobieta co wczesniej pracowala wiele wiele lat przy wylegarni rybek. Ktora tak samo jak ja lubi clariasy niestety jak jakis czas temu debilnie z mama clariasa kupilysmy nie mialysmy o nim pojecia a w sklepie nic nie powiedzieli procz tego ze ma kolec jadowy :/ nie opowiem jak sie skonczyl jego zywot bo mi sie az lezki w oczach pojawia..
    no coz, musze mamie znalezc takie miejsce jak tutaj tylko o rybkach, moze jak sie wiecej dowie bedzie szczesliwsza i nie bedzie mi tyle na czacie przesiadywac hieheh ;P
    A zolwiki coz, nie czesto maja gimnastyke rybkowa, stwierdzilam ze najpierw nowe akwarium bo te jest w oplakanym stanie od samego poczatku jak je dostalam i znajac ich temperament przy takiej gimnastyce rozwala je niedlugo :/


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •