Tylko nie karm go sałatą!!!! Ani kapustą!! Nie jeden raz juz było o tym na forum. Wiem, że w opisie gatunku stoi jak byk sałata, ale nie wolno podawać jej żółwiom, chociaż skubańce bardzo ja lubią. A że potrafią nie jeść tydzień to prawda, nasza żółwica po przeprowadzce do nas od poprzednich właścicieli nie jadła ponad miesiąc a była zdrowa. Chociaz z takimi maluchami trzeba pewnie bardziej uważać. Najlepiej idź z nim do dobrego weterynarza znającego sie na gadach (niestety znam takowego tylko w Poznaniu), na prawie 100% jest zarobaczony, co ma zwykle duży wpływ na apetyt lub jego brak! Z naszymi było tak, ze zarobaczone wcinały jak szalone, po odrobaczeniu przychodził okres, kiedy jadły malutko i potem sprawa sie normowała. Ale najlepiej pokazać malucha lekarzowi, niech sobie go dobrze obejrzy.
Zamiast tej nieszczęsnej sałaty podawaj cykorię, nasze żółwie ja uwielbiają i moga bezpiecznie jeść. Poza tym dajemy mlecz (liście i kwiaty), koniczynę, babkę, liście rzodkiewki, marchewkę, arbuza, jabłko, cukinię, brzoskwinię itp., ale owoce raczej rzadziej, podstawa to zielenina. Każdy z nich ma swój ulubiony pokarm: jedno cykorię, drugie łodygi kwiatów mlecza, trzecie same kwiaty. Powodzenia!
Natalia
A, jeszcze jedno: czasem to czego nie zjedzą w terrarium z chęcia zjadaja na świeżym powietrzu. Nawet w okresie największej niechęci do jedzenia mlecze na powietrzu zawsze poskubały! I znowu wyszedł długi post, ale fajnie, że ktoś ma takiego samego malucha!