Najlepiej w takich wypadkach, by terrarium było odpowiednio duże dla dwóch żółwi, tak aby strona poszkodowana mogła się odizolować. Celowo nie piszę samica, bo np. u nas samica napastuje samca w ten sam sposób, który opisałeś. Są to w tym wypadku nie zaloty, ale forma okazywania dominacji. Jedzenie podajemy w dwóch miskach, bo inaczej tylko ona się najada. Spróbuj może stopniowo coraz dłużej zostawiać je razem, albo spraw sobie spore terrarium, żeby biedna dziewczyna miała sie gdzie schować. W naturze sobie pójdzie w sina dal, jesli zaloty nie będą jej odpowiadać, a w terrarium jest skazana na ciągły stres związany z zachowaniem samca. Takie pogryzienia moga byc dotkliwe! Kluczem do sukcesu wydaje sie tu odpowiednio duża powierzchnia, no albo osobne domy)

Pozdrawiam

Natalia