mój śp Zenon też nie lubiał jak go dotykano, ale ogólnie lubial siedzieć przy czlowieku ze wzgledu na ciepło, lubiał siedzieć mi na podołku albo przy stopach (jak akurat łaził po podłodze). no i oczywiście kochał wszystkich, którzy mieli w ręku żarcie albo umożliwiali mu wdrapanie się na 'wyżyny' i pogląd na terytorium z góry (słynął z tego, że wdrapywał się siedzącemu człowiekowi na ramię, gdzie stamtąd się rozglądał)