Witam

Połykanie kamieni przez żółwie wodne jest tematem, na który już dawno chciałem podyskutować.

Przez długi okres czasu miałem drobny biały żwir i nic się nie działo. Znaczy owszem zauważyłem, że żółwie od czasu do czasu połykały pojedyńcze starannie wybrane kamienie, ale swobodnie je wydalały razem z kałem. Wyglądało to tak że wychodziło dużo kupki i na końcu wyskakiwał brudny kamyczek. Mam wrażenie że one robią to instynktownie (kamień-wycior?). Podobnie jak strusie, które dla ułatwienia trawienia połykają kamienie. Ale nie mam 100% pewności. I nie wiem po co to robią.

Są głosy, że żółwie po prostu mylą kamienie z pokarmem ale nie chce mi się w to wierzyć.

Zdarzały się zejścia żółwi przez zatkanie drogi pokarmowej kamieniem. Ale wnioski mogą być zbyt pochopne (człowiek też potrafi udławić się na śmierć). O takiej śmierci żółwia w Polsce słyszałem tylko raz.

Moja teoria jest taka, że żółwie instynktownie łykały kamienie ale wybór miały niewielki i z braku laku połykały to co dały radę. Inaczej mówiąc w danym akwarium było za mało różnych kamieni i dlatego dochodziło do tragedii.

Oczywiście można też zastosować rozwiązanie całkowicie prewencyjne czyli umieszczenie w akwarium bardzo grubego żwiru lub otoczaków znad morza, tak dużego, że żółw nie będzie nawet myślał o połykaniu go, lub nie umieszczanie żwiru w ogóle. Nie wiem czy nie jest to dla nich właściwe? (Co się dzieje jak strusiom nie da się kamieni?)

I jeszcze jeden fakt przemawiający na korzyść mojej teorii.
W naturze ani w stawach hodowlanych nikt nie wybiera wszystkich kamyczków i żółwie żyją.

Na stronach anglojęzycznych spotakałem się z opiniami:
a) połyka i wydala, nie przejmować się
b) nie używać żwiru bo połyka i może to być niebezpieczne
Czyli opinie raczej się pokrywają.
Może ktoś kto zna niemiecki pogrzebie po ichnich stronach?
Tam podobno jest dużo doświadczonych hodowców.

Pozdrawiam