Właśnie o to mi chodziło, gdy pisałam o różnicy między świadomym kupowaniem zwierzecia z nielegalnego źródła a przyjęciem do siebie takiego zabiedzonego nieszczęścia od osoby prywatnej. Kupić w sklepie bym nie kupiła, mimo że byłoby mi strasznie ciężko (jest to powód, dla którego korzystam tylko z usług zaufanego sklepu zoologicznego, który wycofał się ze sprzedaży żółwi stepowych), ale przyjąć od kogoś niechcianego żółwia owszem.
A co do schroniska dla zwierząt egzotycznych- cóż, jak pisałam mam jeszcze wiele lat przed sobą)

Natalia