Nie wiem, u jakiego weterynarza byłaś. Może będziesz kolejną osoba z okolic Warszawy, której polecę doktor Aleksandrę Malutę. Jest dobrym fachowcem i powinna po obejrzeniu żółwia stwierdzić, czy istnieje dla niego jakakolwiek szansa. Czasem lepiej posłuchać fachowca i zwierzę uspić...A jeśli już byłas u kogos znającego się na rzeczy i jest dla żółwia szansa a Ty nie masz czasu, to poczekaj, jak radzi Albi, może odezwie sie ktoś, kto jest w stanie przyjąć zwierzątko i zaopiekowac się nim. Gdybym była z Warszawy lub okolic zrobiłabym to, ale nie wyobrażam sobie długiego transportu chorego żółwia w mróz. Powodzenia, koniecznie napisz, co postanowiłaś albo jakie masz wątpliwości, to pozastanawiamy się wspólnie

Pozdrowienia
Natalia