Witam przygarnalem wczoraj od kolezanki zolwia czerwonolicego trzymala go pol roku poczym jej się znudzil i niemiala co z nim zrobic... Trzymany był w szklanej kuli ma około 5,5 cm dlugosci karmiony był suszonym pokarmem z zoologa i dostawal jakies witaminki(D3?). Ogolnie wyglada na zdrowego chetnie jada (gania muchy jak mu wrzuce) chociaz przy lekkim nacisku pancerz mu się ugina i ma jakies dwie ciemniejsze od pancerza plamy na skorupie, jak się dobrze przyjrzalem do widac tak jakby w tym miejscu odklejala się blona??(tak to przynajmniej wyglada niewiem co to jest) podobno miał to już jak był kupowany i od tamtej pory to się niezmienilo. Niemam doswiadczenia w hodowli zolwi ale wolalem go przygarnac teraz trzymam go na polce razem z moimi ptasznikami ma w dzien około 25 stopni powietrza a w nocy 19-21 (ptaszniki podgrzewam w dzien czerwona zarowka wszystko jest w polce za szklana szyba. Mam kilka pytan:

-co zrobic z tymi plamami na skorupie??
-czy mogę go nadal trzymac w tej kuli ma około 20cm srednicy na dnie i ma usypana wysepke ze zwirku?
-czy mogę go karmic dodatkowo i jak często pinkami, muchami, macznikami?
-czy mogę go trzymac w obecnej temperaturze czy musze dokupic specjalna zarowke?

Z gory dzieki za odpowiedzi