mam takiego Edzia... chodząca maszyna do kopulacji musiał być cały czas izolowany od tej biednej żółwicy wspominanej wcześniej ,bo jedyne co robił gdy ją widział to gryzł i kopulował (na ten czas poszedł do izolatki)

to chyba najbardziej agresywny stepowy jakiego widziałam

od godziny 7 rano do 22 ciągle biega łazi po kamieniach i gryzie karmniki...

myśle o jakimś koledze lub koleżance dla niego ale sie obawiam że to był by burzliwy związek z innej strony wiem że gdyby miał towarzystwo był by szczęśliwszy

czy warto zaryzykować nawet kiedy będzie agresywny wobec innego żółwia
i kupić jakiegoś stepowego???
co wtedy robić jak będą draki???


pamięć o Misi nigdy nie zginie (pozdrowienia dla Asi)