Hej Natalia,
jeżeli ta sepia to są te białe żółwiki, to pisałem właśnie, że mój żółwik ma po tym straszną biegunkę, przez kilka dni, praktycznie muszę po tym wymieniać cały podkład. A dodam jeszcze, ze białe jedzenie je do oporu, jeden taki mały zółwik nie stanowi problemu. Zaczęło się to wszystko, kiedy była jeszcze mała, miała wtedy domek z krzemionki wapiennej. W pewnym momencie zauważyłem, że ma biegunkę, nie wiedziałem, co się dzieje, podawałem leki, zwiększyłem temperaturę, pytałem wetów na forum i nic. Trwało to kilka miesięcy! Aż przyłapałem ją, jak właziła na ten domek i go wcinała cierpliwie odłupując kawałki (miała przy tym stały dostęp do jedzenia i picia więc to nie z głodu). Kiedy zabrałem domek, biegunka prawie momentalnie się skończyła. Ale wraca, kiedy żółwica wyjmie z wody białego wapniaka...
Sianko mam cały czas, nie zabieram mu, nawet ładnie wygląda
Odnośnie temperatury, czytałem, że w naturalnym środowisku żółwie te mają w dzień 30 st, a niektórzy hodowcy mają pod żarówką nawet 35. Ja mam w najchłodniejszym miejscu 28st. Próbowałem jej zmniejszyć temperaturę, ale wtedy ona zaczyna kichać i sapać, nie chciałbym jej przeziębić.