Moim zolwiem tylko raz zdarzylo sie syczec - gdy pierwszy raz szczotkowalem je z glonow. Lubia (szczegolnie jeden!) glaskanie po lebkach. Jesli wlozy sie "na plasko" dlon do akwa, to wplywaja na nia i sie klada.
Wszystko goscie za nimi przepadaja!
A jesli chodzi o warunki: na razie sa male, wiec maja akwa tylko 60 cm podstawy, poki co im to wystarcza. Za to bardzo (za przykladem Jojka) podnioslem im poziom wody w akwa. Wyobrazcie sobie, ze wlazily na podwyzszenie i na zmiane skakaly z niego w glebine. Wymienialy sie przy tej zabawie jak male dzieci na zjezdzalni!
Podlogi nie znaja - niegdy na niej nie byly. U mnie sa zdecydowanie badziej "wodne" niz "ziemno". Latem wyprowadze je na trawke.