Jeśli rzeczywiście "nic nie je" to wszelkie witaminki i dieta nie na wiele się zdadzą. Jeśli warunki ma twoim zdaniem odpowiednie (patrz opis) a faktycznie nie przyjmuje pokarmu to leć do weta, telefony nie załatwią sprawy bo pewnie będzie się kwalifikował do zastrzyków....