jeśli masz blisko do weta, to pewnie, że leć w odwiedziny. Ja w promieniu kilkuset kilometrów nie mam kompetentnej pomocy, kiedy moja żółwica zachorowała (mocno kichała i odychała przez otwarty dziób) podałem jej preparat bronchipur, chyba z firmy SERA, dostępny w dobrych zoologikach. 3dniowa kuracja i nie mieliśmy nigdy więcej przeziębienia. Fakt, że mój żółw ma ok 2, może 3 lat, napewno u 6cio miesięczneg żółwika taka infekcja to większy problem, ale spróbować możesz.