No-OK, rozumiem, powiedzmy. "Czasmi" tzn. u mnie raz na kilka miesiecy- moze pol roku, ja juz nie pamietam szczerze powiedziawszy kiedy moje skorupki dostały ostatni raz... Przecież na wolnosci zdaza sie jakaś padkinka w wodzie a zresztą- niewazne- dyskusja pomiedzy dwiema osobami które popieraja zakaz podawania mięsa nie ma sensu