Jeszcze jedno: u mnie ZAWSZE maja nieograniczony dostep do roslin wodnych (kilka gatunkow, scignietych z jeziorka). A i tak ten mlecz podgryzaja co najmniej rownie chetnie, jak tamte rosliny.
Jeszcze jedno: u mnie ZAWSZE maja nieograniczony dostep do roslin wodnych (kilka gatunkow, scignietych z jeziorka). A i tak ten mlecz podgryzaja co najmniej rownie chetnie, jak tamte rosliny.