Ćwiczyłam ten temat już kk. razy. Mój step. miał taki problem w zeszłym roku – nażarł się piachu (za radą forumowiczów zmieniłam podłoże), a potem jeszcze raz kiedy jego zaczynał przyhamowywać jego metabolizm – np. na jesień. (Niestety, działo się tak u niego niezależnie od codziennych półgodzinnych kąpieli, czy godzinnych spacerków). W zeszłym roku „przepchnęłam” go preparatem „LAXOPUR” firmy Sera – ale nie można stosować go zbyt często - do opakowania załączona jest ulotka.

Potem przez całą zimę mimo że ładnie jadł (także soczystą cykorię) - wypróżniał się tylko trzymany na przeze mnie na rękach – ze strachu /być może w jego przypadku brak wypróżnień mógł wiązać się z tym, że wet. przedawkował mu witaminę i przez całą zimę ponosił tego konsekwencje - schodziła mu skóra, potem miał żółtaczkę). Z nadejściem lata, kiedy zaczął przebywać na słoneczku wypróżnienia uregulowały się same. (tfu, tfu)

Drugi step. miał ten sam problem trafiając do mnie i przechodząc na samą zieleninkę – ale tu do przepchnięcia wystarczyło że podałam 2x w tygodniu kawałek soczystego ogórka z ogródka.