>Szczerze mówiąc... tak. Zawsze chciałem mieć swojego własnego czerwonolicego, >głównie przez sentyment i uwielbienie dla tego gatunku. Nic mnie nie odwiedzie od >wyboru, mimo...

ok. ale jak jesteś a W-wy przejedź sie do Szreka, wczoraj było tam chyba z 5 gatunkw żółwi wodnych - tak tylko żeby popatrzeć :-) .... albo mi się wydawało albo był też pudełkowe, bokoszyjne......

przy okazji: w żadnym szanujący się sklepi już czerwonolicych nie dostaniesz - zakaz importu do Unii, ale od znudzonych hodowców owszem.

co do wody to moja jest b. twarda i nigdy żadnego nalotu nie widziałem.
może to się osadza kożuch bakteryjny z powierzchni wody

P.