Cześć!
A więc trzeba rozmrozić-ale chyba aż 12 godzin przed - to jest niepotrzebne... Moim zdaniem wystarczy jak dobrze się rozmrozi (żeby nie było zimne). Poza tym musisz uważać, żeby gdzieś w akwaterarium nie pozostawały resztki- bo będą gniły, zanieczyszczały wodę. Poza tym jak żółwik dorwie się do tego po jakimś czasie to może się zatruć.

Co do drugiego pytania-to niektórzy są preciwnikami dawania żółwiom tego, czego nie zdobyłyby same (czyli wołowina, cielęcina itd), ale ja moim daję. Nie wiem czy krewetki też są w ich naturalnym środowisku(raczej nie)-a wielu ludzi bardzo je rekomenduje. Moje żółwie jedzą wołowinkę, rybki, krewetki, cielęcinkę, piersi z indyka lub kurczaka i owoce-ale tylko te, które lubią (tzn Duży, bo Mały nie przepada za pokarmem roślinnym...)- przede wszystkim czereśnie i winogrona. Poza tym coś mi się wydaje, że te moje zwierzaki za bardzo się obrzerają i zbyt sępią o jedzenie... Także ja też mam problem:-)