a, jeszcze jedno - wiele meisięcy temu kupiłem dzieciom (wtedy 6 i 9) zółwie... więc wiem, co mówię. Z drugiej strony muszę przyznać, że dziueci wciąż te żółwie uwielbiają i , w miarę swoich sił, zajmują się nimi mądrze.
PS. A zabawek- plastikowych i puchowych zółwików mam podobno w domu (tak twierdzą dzieci) 82 sztuki... Z całego świata...