-
Re: dziecko chce zilwia
Ja też jestem za tym by pierwszym hodowanym zwierzęciem był mały ssak. Są bardziej odporne i żyją krótko, a więc jeśli okaże się, że syn nie umie zajmować się żółwiem, będzie się on męczył kilkadziesiąt lat, a gryzoń pozyje około dwóch lat. Jeśli stwierdzisz, że on naprawdę umie zajmować się zwierzętami to dopiero wtedy warto zastanawiać się nad gadami.
P.S. Co do ssaków proponuje myszoskoczki. Mają najwięcej zalet wśród gryzoni. Np. jako jedyne wogóle nie śmierdzą, nie boją się ludzi, nie gryzą (a wiec łatwo je oswoić). Warto jednak przy myszoskoczkach wiedzieć, że nie można ich łapać za ogon (bo odrzucają go jak jaszczurki, tylko, że im dla odmiany już nie odrasta) i muszą żyć w stadzie (min. 2 osobniki, ale mogą być to np. 2 samce, najlepiej bracia, jak nie chce się młodych). Moja mama jakiś cas po kupieniu, stwierdziła, że to są chyba najlepsze zwierzęta do hodowli, mimo, że przed kupieniem była im bardzo przeciwna.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum