Powiedzmy że jak ktoś ma w mieszkaniu temperaturę równą lub powyżej zalecanej temperatury dla jego gatunku, to faktycznie nie potrzebuje grzałki.

Ja mam czerwonolicego i utrzymuję mu 25 stopni. U mnie latem jest taka temperatura i nie używam grzałki ale zimą temperatura utrzymuje się w granicach 23 stopni a okresowo spada do 20. Przy grzałce z termostatem nie ma obawy o przegrzanie. Jak jest ciepło w domu to grzałka po prostu się nie załącza lub załącza na krótko i zużywa się mniej prądu.

Ale w przypadku żółwia "pleski" jest mowa o P. nelsoni, dla którego temperatura wody powinna wynosić około 28-30 stopni, nie sądzę aby miał taką temperaturę w mieszkaniu. W związku z tym grzałka jest mu niezbędna.