Dziękuje wszystkim którzy napisali mi dobre rady, co prawda żółwia dałam do małego akwarium (pożyczonego od znajomych) a rozwalony domek (który był nowy i duży i specjalnie zamówiony dla żółwia trafił już do sklepu który obiecał wymianę dna). Żółw siedzi w cieplutkiej wodzie 30 stopni chętnie je mięsko z witaminami, ale jeszcze łapie powietrze i świszczy przy tym (dużo ciszej niż wcześniej) jeśli mu nie przejdzie do jutra to pojedziemy do weterynarza, bo nie wyobrażam sobie domu bez Tosi(jej imię). Mam nadzieję, że będzie ok. Dziękuje jeszcze raz wszystkim trzymajcie kciuki aby Tosia wyzdrowiała, cieszę się że jest ta strona Anka