dziekuje za rady; mam specjalne plastikowe pudelko do przewozenia zwierzat, wiec postaram sie im zapewic cieplo jak tylko sie da:-) gadziorki maja juz niezle rozmiary wiec wersja "za pazucha" nie wchodzi w rachube, za to pomysl z butelkami mi sie bardzo podoba, choc trzeba zapewne je dobrze w sianku zagrzebac;-) zatem wybieramy sie do lekarza -> nie ma co ; temperatura nie powinna byc straszna, gdy beda mialy cieplo w pudelku
dziekuje za przemowienie mi do rozsadku