dokladnie....zapłaciłem za nią 28 zl, a nazwa była właśnie taka...czyli gósć w zoologu poprostu wepchnął mi dziadostwo....a mówił, że musze taką mieć, bo żółw potrzebuje jakiegos tam promirniowania aby przyswajał D3...no i ta żarówka miała to mieć...i jeszcze zciemniał, że ludzie później przychodzą, i sie skarżą, że ich żółwie mają miękką skorupę, a to wszystko dlatego, że nie mieli takiej cudownej żarówki jak ja
prosiłbym o jakieś dokładne nazwy żarówek, interesowałby by mnie cały komplet, z oprawą itd. Gdzie sie oplaca bardziej kupic: w jakimś zoologu czy w necie?
Pozdro