Eee, ja sie nie obrazam tak latwo Konstruktywna krytyka jest jak najbardziej na miejscu. Jednak ja zostane przy swoim. Wychodze z zalozenia, ze hodujac jakies egzotyczne zwierze nalezy zapewnic mu jak najbardziej zblizone warunki do naturalnych. W zwiazku z tym nie podam serca wolowego swojemu czerwonolicemu, gdyz uwazam, ze rowniez bez niego obejdzie sie w naturze. A przez miliony lat zadowalal sie rybkami, slimakami, roslinkami, jakas padlinka, a nie ewoluowal na stwora polujacego na krowki czy swinki. To samo z wysoko energetyczna karma dla psow. Uwazam, ze zblizone jedzenie do naturalnego w zupelnosci wystarczy mojemu zolwiowi. Jesli chodzi zas o czytanie materialow to swoja wiedze czerpie glownie stad, od doswiadczonych hodowcow, ktorzy to niejednokrotnie juz podkreslali, ze miesa ssakow podawac nie nalezy. To by bylo na tyle. Na rybkach sie nie znam, bo moja wiedza ogranicza sie do hodowli karmowej gupikow, ktore to podaje wlasnie zolwiowi jako jeden z podstawowych pokarmow.