Tym sie nie przejmuj, że jest płochliwy i sie boi, z moim było identycznie. Mam go od małego i stoponiowo obserwowałem jak sie zachowuje, z początku bał się wszystkiego, nawet sam siebie ;-), teraz mam go juz poł roku i wszystko jest OK. Jak się wygrzewa na wysepce i do niego podejde to tak miło wystawia głowe w moim kierunku bo myśli, że dostanie coś do jedzenia. Równierz jestem za spokojnym kątem w pokoju, moje mam ustawione na ścianie prostopadłej do ściany okienniej, równolegle do padania promieni słonecznych.