-
Re: Program dla błotnych v1.0
Trochę z wykształceniem, trochę z doświadczeniem życiowym i zawodowym... :-))
I tak sobie myślę, że wprowadzanie zakazów niewiele zmienia, bo żaden zakaz nie będzie nigdzie w 100proc. przestrzegany, nawet gdy za kłusownictwo grozi kara śmierci (im trudniej o okazy, tym ich czarnorynkowa cena wyższa = więcej ryzykantów i większa korupcja w administracji i organach ścigania). Natomiast hodowla w niewoli z samej definicji wiąże się z rozmnażaniem, czyli zwiększaniem liczby osobników, więcej hodowli = więcej osobników.
U nas jak już jakieś ‘programy’ to najchętniej za duże dotacje i tylko wąskie grono ‘wtajemniczonych’ i najczęściej w niewielkich ilościach bo uczelnia nie ma warunków i więcej nie może. Zwykły człowiek nie ma szans wzięcia udziału nawet, gdy chce poświęcić swój własny czas i pieniądze.
Jakie jest realne zapotrzebowanie czarnego rynku na polskie żółwie błotne? Chyba znikome, biorąc pod uwagę znacznie większą ich dostępność (i w sklepach i w naturze) w innych państwach unijnych, o dziwo oferty cenowe są niższe niż za żółwie greckie - nie ma popytu na błotne? oraz możliwy (i zapewne istniejący) ‘import’ z Białorusi, Ukrainy, Rosji za jeszcze niższe ceny. Zastosowanie raczej tylko jedno - akwaterrarystyka, bo na zupę to inne gatunki, na ozdoby - też inne gatunki mają ładniejsze skorupy. Ile osób w Polsce może być zainteresowanych hodowlą błotnych? Czas przestać pisać bajki, że dopuszczenie do powstania prywatnych hodowli żółwi błotnych spowoduje odłowienie wszystkich dzikich okazów: kto chciał, to już odłowił albo sprowadził z zagranicy, a nowi chętni mieliby wybór - okazy legalne zamiast czarnorynkowych. Pojedyncze przypadki mogą się zdarzyć (głównie z biedy i bezrobocia a nie umyślnego niszczenia przyrody), ale ile za to można mieć podchowanych okazów do reintrodukcji!
Dogodnych terenów dla błotnych jest u nas mimo wszystko więcej niż ich stanowisk.
Jak się nad tym, co powyżej napisałam zastanowić, to widać że nie trzeba wywalać pieniędzy na kolejne programy ‘badawcze’ pt. czemu żółw się w Polsce nie rozmnaża, żeby dojść do wniosku, że głównym czynnikiem ograniczającym zdolność rozrodczą naszych populacji błotnych są sprawy klimatyczne (zimno i mało słonecznych bezchmurnych dni) i stąd granica zasięgu występowania. A w terrarium i grzałka, i lampa UV... i jaja przyjemniej składać i maluchy szybciej rosną...
Co dalej? - pomysł rzucony, teraz trzeba popytać, poszukać terrarystów, którzy chcieliby zrobić coś dla błotnych i jakiegoś odważnego wojewódzkiego konserwatora przyrody.
pozdrawiam
ps.
Taki ciekawy link znalazłam, http://www.akwarium.prx.pl/adv/emys_orbicularis.htm, dla zainteresowanych.
Karać, czy legalizować?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum