Dzisiaj byłam u weterynarza, który po przebadaniu stwierdził, że stan mojego żółwia jest bardzo dobry. Zbadałam też kupkę, którą w końcu Albercik zrobił - wynik ujemny.
Pan doktor dał żółwikowi zastrzyk z witaminek i polecił powrócić w poniedziałek - dla pewności zrobimy zdjęcie rentgenowskie. Usokoiłam się zwłaszcza, że mały zasuwał po podłodze oraz podczas podróży, jak szalony. Pan doktor przyciął dziób mojej starszej żółwicy i........ rozpoznał w maleńkim Alberciku - Albertynkę!!!!!!!
Tak, jak Pan - zalecił mi, abym nie budziła małego żółwika i pozwoliła się wyspać, bo tak, jak pisałam jego stan jest bardzo dobry...