-
Re: znerwicowane żółwie?
Hałasy skoro świt? Skąd ja to znam :-) Ciesz się, że nie wchodzą Ci na łóżko!
Twoje żółwie w najgorszym razie chcą wolności, a w najlepszym... komunikują się z Tobą!
Żółw to zwierze wolne. Żyje na stepie i idzie przed siebie. Odkrywa nowe miejsca, podziwia widoki, przepycha się, kopie. Nie ma stałego miejsca zamieszkania. A potem zostaje złapany, po koszmarnym (najczęściej) transporcie trafia do klatki. Żyje w zamknięciu na przestrzeni 0,5 m2. Bez żadnej nowej stymulacji. Jak ma trochę energii, chodzi wzdłuż drzwi, ścian. Wreszcie odechciewa mu się wędrówek. Siedzi osowaiły. Jest "grzeczny".
Myślę, że jeśli te żółwie szleją rankiem, to chcą wyjść i spacerować. Zobaczyć kawałek świata. Wypuszczaj je na mieszkanie, tylko przedtem zabezpiecz niebezpieczne miejsca, ociepl zimne, i uważaj z wietrzeniem. Może warto zastanowić się nad terrarium otwartym, z którego będą mogły wychodzić samodzielnie, gdy będą chciały (u mnie to się sprawdza).
Jeśli Elvis gryzie swoja panią, to raczej nie pozwól im się spotkać. Staraj się też, aby nie chodziły tymi samymi trasami, bo się wyczują i będą denerwować (zdenerwowany lub podniecony żółw w charakterystyczny sposób podrzuca głową). U mnie mieszkanie podzielone jest na strefy wpływów (niewysokie deski wpoprzek drzwi), a szóstka gadów żyje w dwóch stadach - inaczej się nie dało...
Druga rzecz to komunikacja. Bzdura? Lataszczyc, który dałby się pokroić za jedzenie (choć jest już spasiony jak balon), skoro świt wstaje, wychodzi ze swojego "pudła" i maszeruje wzdłuż drzwi pokoju (otwartych) stukając w nie skorupą. W te i nazad. I tak 1345 razy. Gdy dostanie śniadanie odpuszcza. Idzie na słońce albo zwiedza inne kąty. Nie robi tego codziennie, ale zawsze tylko przed śniadaniem...
Komunikacja? Samoistna tresura? Tak czy owak znaczy to (przepraszam za określenie, ale to jest oficjalne tłumaczenie) "ty stara prukwo, dawaj szybko coś do jedzenia".
Ten gad w ogóle lubi ludzi. Chodzi za człowiekiem i zadziera głowę, niemal pod kątem prostym w górę. Patrzy przymilnie i z nadzieją w oczach. Oczywiście, żebrze głodomór o jakiś listek. Może i Twoje dają sygnały? Oczywiście, są żółwie mniej komunikatywne - ale może Tobie trafiły się egzemplarze inteligentniejsze, z większymi potrzebami psychicznymi. Szkoda byłoby to zmarnować :-)
Pozdrawiam
Paweł Rajewski
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum