-
Re: symbioza, zgoda i harmonia...
W moim akwarium też panowała kiedyś "zgoda, symbioza i harmonia", dopuki glonojad nie urósł. Pewnego wieczoru zajżałam do akwarium a tam, ogon glonojada, tyle że bez właściciela. Po dokładniejszych oględzinach zbiornika pod wyspą znalazłam poobgryzane szcządki biednego zwierzątka. Najwyraźniej glonojady nie należą do żółwich przysmaków. To dopiero był przykład symbiozy!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum