Z taką sytuacją w mojej okolicy się jeszcze nie spotkałam, za to inne zwierzęta są często torturowane. Naszczęście Natalia czuwa! Już nie raz ratowałam inne męczone przez bachory zwierzęta. A tych gówniarzy o których wspomniałeś to bym powiesiła za kostki na drzewie i kawałek po kawałeczku bym im wyskrobywała skórę, tak samo jak oni tym biednym żółwią, ciekawe jak by oni się czuli? Tak nie zachowują się normalni ludzie, tylko jacyś niedojżali, mający poważne problemy psychiczne, despoci!(chciałam napisać coś innego, ale nie chcę klnąć). Takie zachowanie często jest wynikiem ich problemów w domu, lub poważnych urazów, jakie zaznali w czasie wczesnego dzieciństwa. Niestety często takimi chorymi rozrywkami zarażają inne, wydawałoby się normalne dzieciaki. Szkoda, że polskie prawo w takich sytuacjach jest bezradne Przydałaby się jakaś zwierzęca policja, zupełnie tak jak na Animal Planet.