Nie ma sensu narażać żółwia na niekompetentną weterynarkę, zwłaszcza, jeśli nie masz pewności czy w ogóle żółw jest zarobaczony. Kupujesz u niej lub innego weterynarza Fenbendazol żel dla kotów (12-16 zł), wyciskasz zależnie od wielkości żółwia 3-5 mm żelu (jest sprzedawany w takiej strzykawce), zawijasz tę odrobinę żelu w listek np. mleczu i podajesz żółwiowi. Zero stresu, noszenia i męczenia żółwia. Po 3 dniach powtarzasz to samo i po dwóch tygodniach też jeszcze raz lub dwa razy. Fenbendazol jest skuteczny na glisty i owsiki, a te głównie występują u żółwi i ma tę zaletę, że jest lekiem bezpiecznym.

Jeżeli nie widziałaś pasożytów w kale, żółw jest w dobrej formie, nie ma co panikować. Żółwie w naturze żyją wiele lat z pasożytami i nic się nie dzieje, dopiero w warunkach stresu lub innej choroby następuje ich gwałtowne namnażanie i objawy chorobowe. Można go odrobaczyć profilaktycznie, tylko niew iem czy warto go z tej okazji narażać na stres, który może przynieść więcej szkody niż pożytku.