No właśnie, ja miałam aksolotla (niestety, samotną samiczkę, wtedy było trudno je kupić) wiele lat temu, kiedy byłam młoda i naiwna )) i jakoś nie przyszło mi do głowy że płazów się nie oswaja
Na początku też była agesywna, ale się tym nie przejmowałam (nie gruzie boleśnie przecież), a jak zaczęłam jej podawać pokarm z ręki to po pewnym czasie się przyzwyczaiła, potem już przypływała do ręki nawet jak nie była głodna. Z moich doświadczeń wynika, że stanoczo nie należy np. wyjmować płaza ręką z wody, bo go parzy, ale w wodzie zwierzak nawet daje się głaskać